Najnowsze wpisy, strona 9


maj 22 2005 I'll take your brain to another dimension....
Komentarze: 3

Już nie kocham, teraz miłość przerodziłam w swego rodzaju fascynację drugą osobą. Już nie pragnę z nim być, pragnę go choćby widzieć, nie chce z nim rozmawiać, chce choćby jednego jego uśmiechu, nie marzy mi się być kochaną przez niego, a choćby znajomą. I uważam, że jest to dobre w moim przypadku. Chociaz wiem, ze w takim stanie to nie pociagnę zbyt długo. Może powinnam nauczyć się zyc bez kochania? Ale teraz jakoś nagle świat nabrał tylu barw. Nie znaczy to, ze jestem szczęśliwsza, ale troche częsciej się usmiecham. Z mamą już mam lepszy kontakt, z tatą też, a to baardzo wiele, bo z nim rzadko rozmawiam.
Słucham sobie wolnych kawałków i cieszę się, że są wokół mnie osoby dzięki którym mam co robić i mam do kogo szczerzyć zeby :P ;)

anioleq-1 : :
maj 19 2005 shit happens
Komentarze: 3

Gorzej być chyba już nie mogło. To całe szczęscie jakie mi się przytrafiło, w rzeczywistosci okazało się moim najwiekszym nieszczęściem. To co zawsze chciałam osiągnąć, teoretycznie miałam w zasięgu ręki, ale jak zwykle zepsułam - ja, zepsułam wszystko. Los jak zawsze dał mi szanse poprawienia swojego bytu, dał szanse na miłość, a ja zawaliłam. Może tak już będzie zawsze? Nie wydaje mi się żeby los był jeszcze tak łaskaw, aby ponownie mi zaufać, chyba nie jestem godna zaufania, nie jestem godna niczego. Moje szczęscia są takie ulotne, że nawet nie zdążam się nimi nacieszyć, a one już stają się moim przekleństwem.

Juz drugi dzień z rzędu spędzam na topieni się we własnych smutkach i łzach, o nauce w ogóle nie ma co rozmawiać, poszła w las. W poniedziałek mam wywiadówke, ale mama stwierdziła, że ją To już nie obchodzi. To moje zycie, moje oceny i w ogóle moja sprawa co ja z tym pocznę, ona juz nie ma siły się denerwować i mnie naprowadzać na odpowiednią drogę. Dziwi się i ma do mnie pretensjem, że chodze taka przygnębiona, nawet się nie uśmiechne, pełna powaga, nie lubie jak porównuje mnie do innych "dziewczynek", albo do tych synów i córek jej kolezanek i kolegów z pracy, nic nie poradze taka sobie jestem, smutna, samotna i spragniona nie tyle wiedzy co jakiegoś silnego męskiego ramienia.

[a w piątek ide się dobić procentowo]

anioleq-1 : :
maj 16 2005 bo nie sposób dla ciebie tylko żyć...
Komentarze: 5

Czas, mija sobie... a ja licze dni, gdoziny do kolejnej imprezy. Podobno ma być fajnie, ba! ma być świetnie, zajebiście, wypas, kul ful serwis ;)
Natomiast moi rodzice, a bardziej moja mama, bo moj tata chyba jeszcze o tym nie wie, planuja mi moja przyszłoroczną osiemnastkę :) siostra już nawet się mnie pytała jaki prezent bym chciala otrzymać... no hmm zastanówmy się, na początek, czarne porshe, kolię z pereł noi jakąś niewielka wysepkę, a pozniej to się jeszcze zobaczy, moze jakis helikopter? ;]
Ciagle przezywam piatkowy wieczór.. eehhh... milo bylo. W ogóle to jest dla mnie tak nieprawdopodobne, że aż takie normalne, i zwykłe. Głupie, nie? Powiem wam, że chyba się troche zawiodłam, bo myslałam, ze inny jest. To znaczy wiem że nie powinnam go oceniac tymbradziej, że był w stanie niewskazującym, ale tak sobie analizowalam wszystko i doszłam do wniosku, że chyba nie umaiałabym sie z nim dogadać. On z tego co wiem potrzebuje dziewczyny o cechach których ja raczej nie posiadam, natomiast on.. a zreszta poprostu nie wytrzymalibysmy ze soba zbyt długo :P
Poza tym za moim łózkiem mieszka sobie pan pająk.. .żyje sobie ten robaczek, na moim utrzymaniu, codziennie jak ide spać sprawdzam jego obecność i troche mu opowiadam o swoim spędzonym dniu :) on oczywiscie jest bardzo wiernym słuchaczem, chociaz jakos dwa dni temu wsiurwało go gdzieś i się troche przestraszyłam, ze buszuje mi w poduszkach, ale wrócił :) pewnie był się troche rozejrzeć, oby tylko nie znalazł swojej wybranki serca, bo dzieci miec nie chce :P

anioleq-1 : :
maj 14 2005 let it be
Komentarze: 6

Piątek trzynastego okazał się bodajże moim najpiękniejszym dniem w zyciu. Nie tylko z tego powodu, że moja kochana Ewelinka miala urodzinki, ale z tego, że poznałam Jego. Spędzilam z nim [choć niestety nie tylko z nim] około dwie godziny. Pomijam to że był strasznie pijany :P ale i tak jak mowil to sprawiał wrazenia nawet trzeźwego ;) Mimo wszystko poznałam Go. Gdyby ktoś mi tak w piątek rano powiedział - Olka dzisiaj spełni się jedno z twoich największych marzeń związanych z Nim - popukałabym się w głowe, i wyśmiała. No ale stało się. Jestem tak niewiarygodnie szczęsliwa, że to aż chyba promieniuje ode mnie. Przesyłam wam wszystkim zastrzyki uśmiechów :*

Tylko jedno mnie martwi. Chociaz wiem że nie powinnma wierzyć w takie rzeczy, ale dzisiaj snił mi sie czarny kot :/ a to chyba nie znaczy zbyt dobrze.

ps. Ewelinko wracaj szybciutko!!

anioleq-1 : :
maj 13 2005 dla Ewelinki :)
Komentarze: 5

Happy birthday too you, :*

Ile Jest Gwiazd Na Niebie, Ile Robakow W Glebie, Ile Samochodow Jezdzi Na Swiecie, Ile Cukierkow W Roku Zje Przecietne Dziecie - Tyle Kwiatow, Caluskow I Slodyczy Z Okazji Urodzin Twoja Olenka Zyczy :*

Noi fajego chłopa :D ;)

anioleq-1 : :