Archiwum grudzień 2004


gru 31 2004 trzeba zyć, a nie tylko istnieć...
Komentarze: 0

No to dzisiaj balujemy. Zobaczymy co z tego balowania dokładniej "nam" wyjdzie czy będzie super zabawa z być moze lekkim nadmiarem alkoholu i całkowitym szaleńswtwem z osobnikami plci przeciwnej... a moze poprostu zwykły wieczór z gronie najbliższych gdzie mama jak zwykle upiecze kurczaka, a tata będzie puszczał fajerwerki z balkonu... no cóż też moze być ciekawie... (się zobaczy)
Poza tym mam głupi i chory komputer. Informatyk, moim zdaniem chyba bardzo doświadczony z wieloletnim stażem, być moze ktoś w stylu hakera, widząc mój komputer i wirusa który się w nim zadomowił, z usmiechem stwierdził ze pierwszy raz się spotyka z takim przypadkiem, no cóż tak bywa... tak na marginesie mówiąc to ja myśle że mój komputer to jest wybraniec, niekoniecznie losu, coś w rodzaju macierzy... ;)
Korzystając z okazji życzę Wam wszytskim wszytskiego najlepszego, dużo szczescia w miłosci, w zdobywaniu pieniędzy (zgodnie z hasłem "od nędzy do piniędzy;)), w zdobywaniu wiernym kompanów licznym zabaw - przyjaciół... i w ogóle czego tam sobie chcecie.(...) and happy New Year :)
pees.sory ze nie komentuje no ale mój wybraniec tak czasem źle działa ;)

anioleq-1 : :
gru 23 2004 zyczenia
Komentarze: 3

Mikołaja w kominie,
Prezentów po szyje.
Dwa metry choinki,
Cukierków trzy skrzynki.
Przed oknem bałwana,
Sylwestra do rana.

życzy chora Ola M. :(

anioleq-1 : :
gru 15 2004 files like fire
Komentarze: 6

w mojej duszy cos pykało, stukało, cykało az wreszcie... pękło! już koniec, nie moge się oprzeć, nie potrafię przestać myśleć i pragnąć tego czego właściwie nie powinnam... nie to ze zabronione... tak poprostu, z gory skazane na niepowodzenie... to co teraz czuję to jest tak niejasne, nie poukładane - straszne... oglądałam trzy niezwykłe filmy, w których jest miłośc, są cuda...lecz zawsze na końcu jest śmierć... nie wiem czy to coś znaczy ze akurat tak trafiłam...może powinnam głębiej zasanowić się nad swoim zyciem... mówią ze 16 rok zycia to ten najpiękniejszy...a ja tak nie czuję.. w ogole mam wrażenie ze marnuje swoje zycie... nie siebie... swoje własne życie... bo moze nie zasługuję na to co posiadam... bo moze moja miłośc to zawsze jakieś kłamstwo czy też zwykła zabawa gdzie zabawką jestem ja...?
nie wiem, nic już nie wiem... w życiu tyle niejasnosci tyle błędów i oszustw...ja nie chce tak zyć... chce wiedziec...
znać odpowiedź na pytanie "czy warto kochać...?"
pees.dzięki wielkie za zyczenia... :*

anioleq-1 : :
gru 12 2004 ...
Komentarze: 6

dzis są moje imieniny
piszę od siostry bo net mi w domu nie hula :(

anioleq-1 : :
gru 08 2004 pięknie...
Komentarze: 4

jest pięknie. oglądalam piękny film - "szkola uczuć", sucham pięknej muzyki - z filmu pt. "requiem for a dream", w glowie mam najpiękniejszą datę w roku (zaraz po 10 sierpnia) czyli 12 grudnia (moje imieniny), a w myślach świdruje mi jeden piękny chlopak... i to wszystko psuje... caly nastruj ulega zburzeniu...i nie jest już pięknie...(m)
koniec. (l)*
pees. pogrubione literki tworza pewne haselko... ostatnie dwie to inicjaly -jego.

anioleq-1 : :