Archiwum wrzesień 2004


wrz 29 2004 no way in hell
Komentarze: 2

haa! joł mada faka... mam humor kuul... bo mi się podobać zaczyna w szkole mojej i już...
nie to że zaczynam ubóstwiać tych ludzi... ale zaczynam z nimi nadawać na tych samych falach... hah... głupie to było... no ale kit...
tak w ogóle to pogda do kitu..
mam już dwie oceny... nie powiem jakie bo to tajne/poufne ale tez są do kitu...
mama ma do kitu humor bo mi musi ciągle książki jakieś kupować
poza tym to muzyka jakoś ostatnio taka do kitu jest... nie wiem co sie z tymi ludźmi porobiło że takie głupoty nadawają
no a poza tym wszytkim to dziadek się że tak powiem zlitował i wzbogacił mnie o kilkadziesiąt złotych
goood grandfather, good :)

anioleq-1 : :
wrz 23 2004 ciągle pada...
Komentarze: 9

... w moim mieście... ale mnie to właściwie nic i kit bo ja jestem chora, o!
chora na katar, na gardło, czasami na kaszel rzadziej na gorączkę... to wszystko tak jednego dnia... jak grom na mnie spadło we wtronik... noi tak mi do dzisiaj zostało... w sumie to tylko dwa dni... ale do skzoły nie chodze do końca tygodnia, mimo iż czuję się lepiej... troche się martwię o zaległosci w szkole... ale trudno sie mówi...
poza tym to nudzi mi sie strasznie... dobrze ze kolezanka Ola pare dni wcześniej pozyczyła mi książkę to sobie czytam :)
a właśnie z tym moim czytaniem to taka dziwna sprawa jest ze szok... bo ja zeby zacząć czytać to hmm... musi mi się strrrasznie nudzić... albo trzeba mnie siłą do tego zaganiac... jak juz sie dorwe do książki i mi się nawet spodoba (czasem nawet i nie) to sytuacjia jest podobna tylko ze tym razem trudno mnie od tej książki odpędzić... nie to że jestem zaciekawiona i wczytana... tylko boję się że nie będę miała co robić po odłożeniu książki.. noi tak czytam czytam czytam... jak wreszcie skończe... to historia zaczyna się od nowa...
poza tym ksiażka ktorą potencjalnie mogłabym przeczytać... musi być naprawdę ciekawa... tzn zawierać mnóstwo przemyśleń.. najlepiej o miłosci... i przygody które ja, ewentualnie, chciałabym przeżyć...no to by było na tyle... nie wiem po co to pisałam... moze dlatego że mi sie nudzi...?
faken dżajs... moja choroba odbija mi się na psychice... :

anioleq-1 : :
wrz 20 2004 tęsknię... choć nie wiem za czym (za kim)...
Komentarze: 3

Tęsknie za miejscami w których jeszcze nie byłam
tęsknie za ludźmi których nie poznałam
tęsknie za marzeniami które kiedyś miałam
tęsknie za wspomnieniami które utraciłam

gorące serce ugaszone łzami
jak kwiat Agawy raz zakwitłam
- potem zgasłam
tęsknie za życiem
o którym zapomniałam

ps.moze i jestem, szalona, pokręcona a nawet moze i inna... no ale musiałam to zrobić... zmienić szablon oczywiście...nie umiem się przyzwyczaić do jednego i ciągle mieć ten sam... mam nadzieje że z tym będzie inaczej... ba! musi być!

anioleq-1 : :
wrz 18 2004 łooł...
Komentarze: 7

przed chwilką wróciłam z imprezy... w domu wszyscy śpią a ja tu wale w klawaiature... no ale kit..
impreza to była tzw "wieczorek zapoznawczy" osób z innego liceum niż moje.... ale że ja mam chody... no to się załapałam na siper mega odlotową imree... jea kom on!!
było baardzo fajnie... poznałam tyyylu ludiz... i sporo wypiłam... ale wszytsko w granicach moich możliwości... więc nie było na szczęście przykrych niespodzianek...
co do niego -  bo też tam był, w końcu to właśnie jego szkoła organizowała - to nic... zupełnie... poza tymi takimi spojrzeniami, i oglądaniami się za mną... a to jest naprawdę jak dla mnie nic szczególnego, bo stać go na więcej :P to naprawdę nic nie bylo... szkoda :(
jednak zabawa była przednia!! o niee przypomniało mi sie :// jakiś frajer się na mnie zbełtał... blee... spodnie mi smierdzą i w ogóle, przez to miałąm troche zjechany humor... ://
no ale kit. ujdzie...

anioleq-1 : :
wrz 13 2004 powiedz jak to jest gdy wchodzisz w moją...
Komentarze: 4

nigdy nie wiem jak zacząć :P
moze zacznę od tego że ostatnio nie mam prawie na nic czasu... szkoła pochłania coraz wiecej mojej wolności... na dwór jak wychodze to naprawdę z wyrzutami sumienia, że ten czas mogłam wykorzystać na uczenie się! w ogóle tego jeszcze nie było (ale już niestety jest) żebym ja sama od siebie wyłączyła komputer żeby się pouczyć! nie wiem co się ze mną dzieje... ale chyba naprawdę się wczułam w rolę uczennicy liceum
tak w ogóle to moje serce nie chce rdzewieć... myślałam ze jeszcze pare dni i mi ta cała mięta uleci... ale tu dupa... tkwi we mnie zołza i szarpie za serce na jego myśl... najbardzeij boli to że on juz pewnie nie mysli o mnie... zresztą dawno się nie widzieliśmy... nie mieliśmy okazji do choćby porozmawiania...
...szkoda...
ps.nauki mam już po uszy tak jak mojej klasy.. :P

anioleq-1 : :