Komentarze: 3
Łączmy się w pary, kochajmy się - atrakcyjna pani
Koniecznie dziś, nie jutro, dziś pozna pana jakiego
Nawet za rok, nawet za sto kochać go nie przestanie
Bo tylko wie, ona to wie jak niedobrze byś samej
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
Łączmy się w pary, kochajmy się - atrakcyjna pani
Koniecznie dziś, nie jutro, dziś pozna pana jakiego
Nawet za rok, nawet za sto kochać go nie przestanie
Bo tylko wie, ona to wie jak niedobrze byś samej
życie moje... sen wariata, nie pojmuję tego świata...
miłosc wraca... jak jesień po lecie... jak wiosna po zimie... wszytko mi się przypomina... w sumie to było kilka takich pięknych chwil które sprawiają że wciąż wierzę... we mnie i w jego... że może kiedyś... ale później przypominam sobie to wszytko co złe... i to całe piękno ulatuje... przychodzi chandra... i tak już zostaje do końca dnia...
a w szkole... tak jak wczesniej... nie lubie jej... nie lubie swojej klasy.... zawsze kiedy się budze rano to z myślą "znowu!" i to już nie jest zwykły kaprys... że niby trzeba się uczyć... tu chodzi o tą pustkę i niechcęć do samej siebie... że nie ma się czasem do kogo odezwać... źle mi jest tam... nie tak to wszystko miało wyglądać...
tak w ogóle... wzięłam sobie od mojej siostry zdjęcie... które robił mój szwagier, jest poprostu cudne... niby przedstawia tylko zwykły staw i las w oddali... jest na tam jest jakby inny świat... taflę wody można by pomylić z niebem... które jest już lekko zaróżowione od zachodu słońca... ale jest czyste... bez cienia chmurki i promieni słonecznych... jest takie inne... piękne... kocham to zdjecie... kocham się w nie wpartywać i mysleć o... tobie
hy...wczoraj byłam na imprezie... tzn takie pseudo imprezie bez określonego miesjca... było nas 5 na przewidywanych osób 11... ale nie było w sumie tak źle... każdy wypił po 3 piwa... i każdy był wcięty... mnie się osobiście podobało najbardziej jak byliśmy w parku i sobie jak takie tytpowe żule trzeźwieliśmy na leżąco... oczywiscie kazdy w swoim zakresie... wyglądaliśmy wyedy tak żałośnie... ale fajnie było... tak na luuuzie...
były dwie osobniczki płci pięknej... (czyli ja i ewelina) i trzech osobników płci przeciwnej tzw brzydkiej (czyli laska-damian, maciek i przemek) mieliśmy plany isc na działkę... i sobie tam słuchać muzyki... bo sprzęt nawet mielismy.. ewentualnie troche potańczyć... noi pić i balowac w piątkę... ale nam się nie chciało... i byliśmy prawie wszędzie... w parku, na mostivie, na pasarzu, później nawet wylądowaliśmy na przystanku autobusowym ... ale kiit... było giciarsko... ;]
ps.nienawidze mojej szkoły... nie chce tam być!!
ps2.nigdy z nas nic już nie będzie...
tak... wiem...i wy też o czym będę pisac... a może mam jak narazie taki zamiar... temat jasny jak słońce - szkoła!
najbardzej wqrza mnie to że jestem na profilu informatycznym a mam tylko dwie infy w tygodniu i trzy mamtematyki... a dla porownania jak na złosc polskiego az cztery lekcjie w tygodniu! zdzierstwo! ja wcale tak nie chciałam... ale kiit...
poza tym w mojej klasie sa same wieśki... nie to zebym ja jakas nietolerancyjna... bo gdzie... ale poprostu nie mogę się tam odnaleśc... brakuje mi mojej bratniej duszyczki :(
noi tak w ogóle moja szkoła jest taaka wielka... ze dzisiaj kilka razy już się w niej zgubiłam... zresztą ludzi tyle... coprawda nie narzekam... bo niektóre osobniki płci przeciwnej są nawet względni... ale mnie tam i tak to nie interesi... nie wiem... moze ja jakaś głupia czy co... ;)
ps.głupio mi tam... myslałam ze będzie inaczej.. źle się tam czuje... nie jestem sobą... zawsze taka cichutka siedze... nie lubie tej szkoły... :(