Najnowsze wpisy, strona 22


lis 01 2004 sweet dreams are made of this, who am I to...
Komentarze: 4

ale dupa... popatrzyłam czasem przeczytałam, i moze skomentowałam dzisiejsze notki wasze i nie wasze...wszystko takie smętne... ja wiem ze to taki dzien i nawet nie wypada się uśmiechac ale na przykład moja uwagę dzisiejszego dnia zupełnie odwróciło to ze moja mama rano zaczęła mi wyjmowac ciuchy z szaf i pokaywc jak mam sie ubrac... bo ona nie będzie się za mnie wstydzic :/ qrrrde, później na cmentarzu dosłowna rewia mody... wszyscy patrzyli na siebie takim wzrokiem - dziwnym, badawczym, obmyślając zapewne "skąd ona wytrzasnęła to futerko? a kozaczki? cholera widać ze bogata jest..."
noi bądz tu człowieku mądrym...
acha i ja osobiscie stwierdzam ze kitem jest fakt ze ludzie w Polsce pieniędzy nie mają... bo właśnie dzisiaj bylo widac jakie to społeczeństwo jest "biedne" :
ps. nie lubie, nie lubie, nie lubie...nienawidze tego "święta" !!

anioleq-1 : :
paź 31 2004 noi dupa...
Komentarze: 4

noi znów... już nie wiem jak mam to zacząć  bo prawie zawsze zaczynam tak samo... otóż znów byłam w kolorze (chyba nie musze powtarzac co to i co tam jest ;)) jednak tym razem nie bylo fajnie... wręcz przeciwnie...
po pierwsze nie bylo jego :(
po drugie sprzęt nawalił tzn bezpieczniki czy cuś noi muzyki od 23 juz nie bylo :/
dlatego dzisiaj już nie mam takiego fajoskiego i super odlotowego humoru... wręcz przeciwnie czuję się nieco zdezelowana, wszystkie kosci i mięśnie mnie z deczka bolą ale to i tak zaden ból z porównaniem do tego co obecnie czuję i myślę... taka cholerna pustka i pretensje do samej siebie już nawet nie wiem o co... ważne że sa i mnie męczą...straszne..
jutro ten dzień... zmarłych, tych których już tu nie ma i raczej nie powrocą... osobiscie nienawidze tego dnia... jedyne co mnie wręcz urzeka to ten widok...kiedy się idzie wieczorem kiedy jest już ciemno między grobami tych nieszczęsnych umarłych dusz i widzi się a nawet podziwia setki zapalonych zniczy...takie niebywałe i wyjątkowe uczucie a myśli... takie dziwne najczęsciej o zyciu, o śmierci... o tym jak było, jak jest i jak będzie czy też jak być powinno...
"...wszystko jest żartem..przemija i gaśnie..."

anioleq-1 : :
paź 26 2004 ...
Komentarze: 4

...ktoś komuś śni się co noc,
ktoś czyjeś imię szepta w głos
to Twoje imię, i to Ty
zatruwasz komuś sny...

anioleq-1 : :
paź 24 2004 behind brown eyes...
Komentarze: 5

noi znów... sobotni wieczór minał pod znakiem udanej imprezy w kolorze (czyli takiej kawiarni z dyskoteką która znajduje się w moim mieście oczywiscie)... impreza jak dla mnie udana... jak dla moich kolezanek troche nie bardzo...
po pierwsze na początku nie chcieli nas wpóścić w związku z aferą która miala miejsce pare dni temu ze niby tam sprzedaje się nieletnim alkohol ;]
no ale w końcu dzięki naszym znajomosciom się tam dostałyśmy... "my" to znaczy ja, Ola, Marta z mojej klasy oraz ich dwie kolezanki... za tą jedną nie przepadałyśmy troche no ale kit...później dołączyła jeszcze do nas... ale chyba tylko na dwie godzinki moja kumpela Anka
kiedy się już znalazłyśmy w środku lokalu zakupiłyśmy sobie po piwie (z soczkiem) duzym obowiązkowo! i urządziłyśmy sobie typowo babski wieczór ;)
później ludzie zaczęli się znosić na dół lokalu czyli na dyskoteke gdzie grał sam Dj jooł mada faka normalnie noi my nie byłyśmy gorsze i tam zawędrowałyśmy z głowami pełnymi wszelakich plotek i ploteczek...tańczyłyśmy, tańczyłyśmy i jeszcze raz tańczyłyśmy... odlot maxymalny... osobiście im dlużej tam byłam tym lepiej się bawiłam... noi jeszcze ten chłopak..mmmh. :))
później jednak ja musiałam już iśc... noi w ogóle wszystkie już musiałysmy iść i wtedy już nie było tak zabawnie... bo popsuł się humor moim kompankom... oczywiście dzieki komu...no? chłopaaakom... jasne że tak... tylko oni potrafią zepsuć tak wspaniały wieczór... noi na koniec niestety polały się łzy... na szczęscie nie moje... ja miałam zajebisty humor... no ale kolezankom niestety tak...
jednak dzielnie doszłyśmy do domu... ja zapomniałam wziąść kluczy które mi kompanka imprezy przechowywała noi musiałam biednych rodzicieli budzić... ale nie byli źli...wyrozumiałych rodziców mam trza przyznać... :)
i tak zakończył się jeden z lepszych dni w tygodniu :)
ps.ostatnie notka była 200 ale to taki margines...

anioleq-1 : :
paź 20 2004 ratatata...
Komentarze: 9

dzisiaj byłam w szkole... tak jak wczoraj i przedwczoraj... i tak ja będę jutro i pojutrze... a nawet popojutrze..? no niestety sobota tez... poza tym to właśnie słyszę i czuję jak mi w brzuchu burczy i sie coś przelewa... no cóż obiadu jeszcze nie jadłam... ale zjem... niedługo..
noi co ja jeszcze chciałam napisac... moze to ze dzisiaj nawet mi sie palcami po klawiaturze nie chce przebierać... oczy mam do połowy zamkniete... i kaszel mnie męczy strasznie... więc mój stan nie tylko psychiczny ale również fizyczny jest równoznaczny z sensem dzisiejszej notki która go niestety albo i stety nie posiada...
i to by bylo na tele... dodam jeszcze tylko tyle że mój zółw trzepak najkochańszy z ukachanych niedawno zapadł w zimnowy sen.. niech mu się gwiazdki z nieba przyśnią... i dla niego też zadedykuje piosenkę zeby mu się lepiej lulało... jak chcecie i możecie to spiewajcie ze mną..
ach spij bo właśnie
księżyc ziewa i za chwilę zaśnie
a gdy rano przyjdzie świt
księżycowi będzie wstyd
że on zasnął a nie ty...

anioleq-1 : :