Najnowsze wpisy, strona 21


lis 15 2004 :]
Komentarze: 4

noi już jestem... dugo mnie nie bylo... i dalam rade a to wsyztko dzięki mojej siostrze która mi komputerka swojego (u siebie w domku) udostęopniala...
teraz juz mam wreszcie swój wasny ciasny kompek tylko po pierwsze tu nic nie ma... a po drugie jak jest to starsza kicha ...i nie wiem czemu nie moge napisac literki ly tzn "l" z kreseczką nawet nie wiem jak mam wam to wytlumaczyc... wiec lepiej skończę ten temat..
ogólnie to u mnie wszystko jak zwylke z nienalezytym nieporządku... nic sie nie ulorzylo... ba! przybylo mi moich "lubych" bowiem mam ich juz trzech... nie wiem czy to normalnie... moze taki wiek... znów bylam na imprezach kompletna kaszanka... nic ciekawego ludzie też jacyś tacy dziwni... :P
i podoba mi się i gorrąco wam polecam super extra utworek Sydneya Polaka pod jakże dżwięcznym tytuem "butelki" :)

anioleq-1 : :
lis 11 2004 na jakis czas...
Komentarze: 8

na razie będzie dupa... bo komp i nie hula... mam go w naprawie... cos się z windowsem stało i jest kicz...
nie wiem kiedy powróce ale chyba dopiero za tydzien mam nadzieję ze za mną tęsknicie...tak chociaż troszeczkę ;)
pa... :*

anioleq-1 : :
lis 07 2004 yyy...
Komentarze: 7

się działo wczoraj... byłam jak zwylke w kolorze na dyskotece... jeszcze wcześniej zanim tam dotarlam widziałam moją starą miłosć czyli M. ale udawałam (jak zwykle zresztą) ze go nie widze... miałam nadzeje ze będzie tam w tym lokalu no ale go nie bylo... tego drugiego tyz nie bylo :( takze wieczór zapowiadał się jako kompletna nuda... ale nie niee... działo się oj się działo..
jakoś na początku (choć troche później niż początek :P) jeden gościu zaczął do mojej kolezanki oli teges szmeges... tańczył z nią... tak "od tyłu" czyli za nią tzn. chyba wiecie o co mi chodzi... ale olka, chociaż on jej się wcześniej podobał, to ze tak powiem od niego zwiała ni stąd ni z owąd poszła na góre ;]
później poszłyśmy znów na dół... noi ten gościu zaczącz do mnie teges szemges "od tyłu" (bez skojarzeń:P)  dosyć długo tak tańczyliśmy pytał się jak mam na imie i takie tam, choć w sumie zauważyłam iż wcześniej dokładnie te same pytania zadawał oli... ale mniejsza z tym, później juz mi się znudziło i tez sobie poszłam... ii... zauważyłam ze od tamtej pory juz nie tańczył z zadną dziewczyną... tzn próbował sie uczepic jakieś... ale coś chyba mu nie wyszło... bo do końca tańczył sam... tzn przynajmniej do tej pory jak ja bylam... bo później juz mama po mnie przyjechała :/ ale to opowiem wcześniej... bo tu chodzi o te "okoliczności" o których coś tam wspominałam we wcześniejszej notce... teraz juz mi się nie chce... musze isc sie umyc :P
ps. na mojej komórce jest dokładnie 0.00 zł. do 20 grudnia :(

anioleq-1 : :
lis 05 2004 jakoś łatwiej jest mi śnić, niż tutaj...
Komentarze: 4

ale ja sie czuje... strasznie... nie wiem czy to wyrzuty sumienia ze go tak głupio olałam...wiem ze on i tak się tym nie przejął... ale chodzi o to ze mogłam coś zrobić... pogadać...choćby czesc głupie powiedziec... zła jestem na siebie strasznie nie wiem co mi sie stało ze tak sie zachowałam... jaka ja głuupia :(
poza tym dzisiaj masakrycznie zmokłam... nie chce juz mi sie pisać w jakich to okolicznosciach bylo... bo za wesołe to nie jest... ale dupa z tym...
jutro znów chciałam isc do koloru... ale coś mi sie zdaje że w związku z tymi "okolicznosciami" których wczesniej nie chciałam wymienić raczej sobie jutro nie pohulam :(
wiec ogólnie mam humor zryty i płakac mi się chce :(
moze sobie coś jutro skrobne... mam nadzjeje że ciekawszego :/

anioleq-1 : :
lis 02 2004 kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce...
Komentarze: 9

i znów zielono.. nie wiem moze ta zielen ma na mnie jakoś działać uspokajająco czy jak... moze poprostu znów nadeszła chwila zmian... o boze... nie lubie takich nagłych zmian tyle szumu i w głowie narobiła jedna malutenka zmiana, ba! to nawet to nie bylo... poprostu chwila zapomnienia i szaleństwa a tyle smutków mi teraz przyszło zmosić...
wczoraj bylam u kuzynki i tak się nakłamałam jak nigdy :) powiedziałam ze mam od dwóch miechów faceta i w ogóle ze nam sie zajebiscie układa... ona w to uwierzyła normalnie nie wiem jak mogła ;]
poza tym obiecałam sobie ze po napisaniu notki wezmę się za lekcje... obiacałam... ale chyba jakoś mi sie juz zapomniało bo to dawno obiecywałam jakieś dwadzieścia minut temu :>

anioleq-1 : :