Archiwum 02 listopada 2004


lis 02 2004 kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce...
Komentarze: 9

i znów zielono.. nie wiem moze ta zielen ma na mnie jakoś działać uspokajająco czy jak... moze poprostu znów nadeszła chwila zmian... o boze... nie lubie takich nagłych zmian tyle szumu i w głowie narobiła jedna malutenka zmiana, ba! to nawet to nie bylo... poprostu chwila zapomnienia i szaleństwa a tyle smutków mi teraz przyszło zmosić...
wczoraj bylam u kuzynki i tak się nakłamałam jak nigdy :) powiedziałam ze mam od dwóch miechów faceta i w ogóle ze nam sie zajebiscie układa... ona w to uwierzyła normalnie nie wiem jak mogła ;]
poza tym obiecałam sobie ze po napisaniu notki wezmę się za lekcje... obiacałam... ale chyba jakoś mi sie juz zapomniało bo to dawno obiecywałam jakieś dwadzieścia minut temu :>

anioleq-1 : :