Archiwum 12 lutego 2004


lut 12 2004 koniec wyżaleń...
Komentarze: 5

codzienne kłótnie u mnie w domu to juz normalka... moja mama tylko milczy... milczy bo czasem ma juz dość... sąsiedzi też się pewnie juz przyzwyczaili... a on... on zamyka drzwi, lub zgłasza telewizor aby nie słyszeć mojego płaczu... oczywiście nie jest aż takim tyranem... bo czasem ma uczucia prawdziwego człowieka... nawet zdarza mu się to po trzeźwości... niekiedy widzę w jego oczach żal (...)
i nie pisze o tym żeby się wyżalić.. pokazać co mnie czeka w domu...ale po to żeby to z siebie zrzucić... nawet moim przyjaciółkom tego nie mówie... tylko czasem wspomnę coś o tym że pokłóciłam się z tatą... ale one i tak chyba mi nie wierzą...

anioleq-1 : :
lut 12 2004 nienawidze takich ludzi jak on...
Komentarze: 2

taki już jest... zawsze... moze nie tyle co go nienawidze... ale napewno nie potrafię kochac... i może to grzech...ale ja nie potrafię... nawet najgorszy w smaku lek nie jest tak gorzki jak jego oschłość i obojętność... on nie potrafi czegoś docenic... potrafi jedynie skrytykować... nazywa mnie... najgorszymi z najgorszych... on mysli że mnie zna że wie jaka jestem bo bo przecież on jest moim tatą... ale o tym przypomina mu się najczęściej gdy jest w stanie niekontaktującym... czyli poprostu dy jest pijany... wtedy przypomina mu się że ma córkę i że ona go czasem potrzebuje... (...) 
ale wtedy jest juz za późno ...

anioleq-1 : :