Komentarze: 4
dzieje się ze mną źle... oj bardzo... bary jakies zaczynam oglądac : ale kit z tym... chciałabym wam napisac coś o mojej miłości... otórz na imię ma Tomek (ślicznie wiem) i jest w moim wieku... jest szatynem... oczków nie znam :( bo się aż tak blisko z nim nie widziałam ;) wysoki... przystojny... ma piękny uśmiech... normanie powalający... i jest bardzo mądry... zakochałam się w nim właściwie z dnia na dzień.. całkiem spontanicznie... to chyba ten jego wzrok i uśmiech powalił mnie na nogi...kocham go i jestem tego pewna... bo po moich przejściach już wiem jak naprawdę wygląda miłość choćby ta nieodwzajemnina... nie mam zielonego pojęcia go on do mnie czuje... czy w ogóle coś czuje...
czasem kiedy go nie widzę przez dłuższy czas... tęsknię za nim... ale kiedy go zobaczę... mam te słynne motylki w brzuszku... i jestem poprostu happy :D
"...przez ulicę szeroką jak rzeka usmiechamy się czasem do siebie..."