Komentarze: 3
Troche, życie mi się wali...
moja przyjaciółka mysli, że ją olewam i jest na mnie zła...
szkoła, no hmmm, mama w sumie zadowolona, ale grozi mi poprawne z zachowania :P
miała być git impreza, chyba nic z tego...
w facecie w którym jestem zakochana (zauroczona) coraz częsciej widze zupełnie innego człowieka...
ludzie dziwnie na mnie patrzą.... :P
Źle, dobrze? Dobrze, źle? Nieee wiem. Chciałabym, żeby mi wszystko zwisało, zebym mogła powiedziec "naaarrraa", ale chyba jednak mi na tym zależy. Nie umiem rozmawiać z ludźmi. Coraz mniej mam im do powiedzienia, nie wiem czy to kwestia zaufania, czy braku tematów, aj dont noł. Mam tylko nadzieje, że wreszcie przyjdzie taki dzień, kiedy wszystko pojmę, zrozumiem, zapamiętam, wyjaśnię i niczego nie będę załować.