Komentarze: 6
Znów jest pięknie. Niby nie mam powodów do zadowolenia, bo w szkole lipa, w domu tak sobie, mój wygląd czasem mnie przeraża... ale jest jedna rzecz która zawsze, ale to zawsze poprawia mi humor, poprawia mi życie! to jest On, a raczej Jego uśmiech...zniewalający, szczery, uroczy - poprostu idealny.
Juz myslałam ze mi to zauroczenie do Niego minęło, ale widze ze nawet po ponad trzymiesięcznej rozłące, nie potrafię się oprzeć temu uśmiechowi, nie potrafię się oprzeć Jego wzrokowi, kiedy tylko Go widze cała drżę, nawet gdy jest mi ciepło... dziwne zjawisko naprawdę... jeszcze niegdy nie czułam czegoś takiego przez taki długo czas... Dzięki Niemu moja nadzieja powraca, a wraz z nią wszystko co najpiękniejsze...
Nie wiem ile potrwa ten stan zadowolenia, oby jak najdłużej, jedynym moim marzeniem w tej chwili jest porozmawiać z Nim, przeciez tak dawno tego nie robiłam... napewno tyle się zmieniło... chcę żeby mi tak jak kiedyś opowiadał o takich błachostkach, zwykłej codzienności...chce widzec Jego oczy, noi ten usmiech - skierowany tylko do wybrańców ;)