Komentarze: 10
święto narodowe... spędziłam pod znakiem głębokiej edukacji... siedziałam i rozwiązywałam testy... bez umiaru... moja wiedze nie powiększyła się znadto i aż mnie głowa od tego wszystkiego boleć zaczęła... więc sobie postanowiłam z olą :) koleżanką moją iśc to wejście do tej UE uczcić... a ponieważ u mnie w mieście był z tej okazji festyn to powędrowałyśmy właśnie tam :D
było całkiem fajnie... oczywiście nie mogło sie obyć bez %% jedno piwo i wszytsko było kuul... jego nie widziałam... szkoda... dzisiaj też pewnie go nie zobacze... też szkoda...ale nieważne... teraz to najbardzej ważna i dobijająca mnie wiadomośc to ta że już w środę i czwartek mam egzaminy... te z prawdziwego zdarzenia... poprostu wypas :
pozdrawiam was wszystkich... i nie dziękuję jeśli mi zyczycie powodzenia... :****