Archiwum 31 lipca 2005


lip 31 2005 just thinking of you makes me smile...
Komentarze: 4

Wiecie... widzialam. po moim miescie drepcze ideał. niebanalny, wydaje się szarmancki, intrygujący, pociągający, taki.. taki....jak z wyobraźni o ideałach. a ten wzrok. czy spotkaliscie kiedyś kogoś, na którego patrzenie nie było niczym zakazanym, i prowadzącym do miłości na zabój, tylko czymś czystym, bez zobowiązań. kiedy go tak ujrzałam serce mi jakby zamarło, wzrok miałam zwrócony w jego oczy - zielone, piękne oczy, o których możnaby sonety wypisywać - i tak siedziałam zaczarowana, zaklęta, zamknięta w tych paru sekundach, bez tchu, bez chwili na odwrócenie się, to było by zbyt krzywdzące, odwracać wzrok w takim ulotnym momencie. urzekający widok naprawde, jedyne co mnie z nim łączy to niewiedza, on zapewnie nie wie o moim istnieniu, pomijając moment w którym mnie widział, a ja nie znam choćby jego imienia, nic..ale nie chce, na co mi.. zakochiwać sie? pfe. już nie lubie, nie chce, zresztą on starszy jest, nawet sporo, różni nas więc nawet przedział wiekowy. ale wiecie.. to urzekające tak móc nacieszyć wzrok i umysł jedną chwilą.

anioleq-1 : :