Archiwum 15 lutego 2005


lut 15 2005 stoję miezy szeptem a ciszą...
Komentarze: 5

Wspominałam kiedyś moze ze od niedawna zaczęły mi się ferie? No wiec wspominam, i dodam jeszcze ze jeszcze nigdy sie tak nie nudziłam... Moja przyjaciółka wyjachała, z inną się pokłóciłam, a zresztą osób nie mam ochoty wychodzić. Poza tym kakiś chłopak jest nieszczęśliwy z mojego powodu... zakochał sie. Męczy mnie rozmowami na gg, a że ja nie lubie jak ktoś z mojego powodu jest nieszczęśliwy, rozmawiam z nim... ale czasem w tych rozmowach dzieje się za duzo.. dzisiaj na przykład graliśmy w karty, i przypomniało mi się jak kiedyś w te właśnie karty przez gadu gadu, grałam z tym przez którego dzisiaj płacze, z tym który ukradł mi serce, gdzieś schował i teraz nawet nie chce go poszukać... Dlatego stwierdziłam ze nie będę juz rozmawiać z tym chłopakiem... Nie wiem czemu ale jakoś czuję lekką satysfakcję, że role się odwróciły i ktoś cierpi z mojego powodu, no moze nie przesadzajmy, moze nie cierpi, poprostu nieszczęśliwie się zakochał, a platoniczna miłość jest baardzo nieszczęsliwa...
Chciałabym jeszcze napisać ze jakas chandra mnie opanowała. Tak mi jakoś ciężko na sercu, czuje taką pustkę wewnątrz siebie, czuje sie inna... Jak czasem patrze na siebie w lustrze jakby widze kogoś innego... z innymi uczuciami, kogoś twardego, moze nawet bez uczuć... powoli zaczynam marnieć.
ps. Dzisiejszą notkę sposorował wyraz "nieszczęśliwy" i liczba 13
ps2.gorąco polecam film "Apartament".

anioleq-1 : :