podsumowanie sierpnia
Komentarze: 4
ogólnie sieprpień był... nudnawy.
najlepszy dzień...głównie soboty spędzane w kolorze*.
najlepsza noc...jedna z tych w kolorze
w wakacje udało mi się...właściwie to nic
w domu było...całkiem spokojnie
w uczuciach przede wszystkim...fatalnie
kocham teraz...ciągle jego
najweselsza chwila...wczorajsze chwile z eweliną
najczarniejsza z chwil...wszystkie w których widze jego
czy coś się w moim zyciu zmieniło...? tak... jestem smutniejsza... :(
* - kolor to taki jakby klub dyskotekowy
ps. a jutro koniec świata :(
Dodaj komentarz