no.. to jestem...
Komentarze: 2
noo.. wreeszcie:)
po prawie trzytygodniowej przerwie, spowodowanej szalonym wybrykiem mojej mamy - remont mieszkania - ,jestem.. cala, zmęczona, wynudzona, i barrdzo nerwowa. nie wiem wlasnie co ze mną no ale ostatnio wszystko mnie denerwuje... pomijając fakt ze mam NPM to jeszcze mi psycha siada...
te prawie trzy tygodnie spędziłam u babci. niestety ja i ona to ogien i woda, i tu w tym wypadku powiedzienie "przeciwienstwa się przyciągają" jest w zupełnosci błędne. ileż ja nerwow straciłam, a ile babcia to juz nie wspomne... do tego bylam całkowicie odcięta od świata... komorke mialam no ale niestety limit czasowy się dziwnym trafem skonczył, komutera brak i nawet muzyki brak. jedyne co bylo to Tv (w związku z czym znam fabułę prawie wszystkich brazylijskich telenoweli..nie mowiąc juz o polskich serialach:P ).
a czy są jakieś plusy? tak. w gruncie rzeczy to mam nowe mieszkanie na starym miejscu...
Dodaj komentarz