mar 28 2005

jestem jak ta tafla wody - odbijam w sobie...


Komentarze: 3

Aaale głupi dzień... Zostałam brutalnie zbudzona przez mojego tate, który psikał na mnie z jakiegoś pojemnika z wodą który przeznaczony jest głownie do pryskania roślinek w naszym domu, ale co tam.. w końcu niewiele mi brakuje do osiągnięcia takiego stanu życia "jak roślina"... Chociaz nie mówie bo mi smiesznie bylo, tymbardziej jak widziałam jego mine.. hehee :)
Poza tym mam dziwny humor.. taki pusty... w ogole nie umiem oragnąć tej mojej sytuacji moim, chyba, niezbyt bystrym rozumem. Wydaje mi sie, że to jest zbyt pospolite zachowanie, to znaczy chodzi o Jego zachowanie... w ogóle nie wiem co On sobie tam w  tej swojej głowie wyobraża, i jakie ma plany ze mna związane, o ile w ogóle jakieś ma... w każdym bądź razie moje nadzieje nadal są wielkie i jak zwykle z serduszkami w oczach patrze na świat, przynajmniej staram się żeby tak bylo... nie chce zeby coś to zepsuło, a tymbardzej zeby On to zepsuł, i boje się środy...

anioleq-1 : :
tabakaa
29 marca 2005, 10:41
co nas nie zabije to nas wzmocni :) Wierze że w środę wszystko pójdzie po Twojej myśli !!!!!! Życzę powodzenia ... 3maj sie cieplutko :*
28 marca 2005, 19:08
czasem też miewam taki pusty nastrój. nie lubię nic nie wiedzieć, to takie zgubne.
Młody_15
28 marca 2005, 16:42
Lączy nas w tym momecie to samo: bezczelne oblanie, pustka, no i strach przed środą..

Dodaj komentarz