maj 08 2005

feel good inc.


Komentarze: 6

A jednak wczoraj bylam hapi. Lubie takie dni. Troche % i już świat wydaje się nieco piekniejszy i łatwiejszy do ogarnięcia. Może to przykre, że dopiero w stanie niekontaktującym dostrzegam jego uroki, ale to juz raczej nie moja wina, tak mi się bynajmniej wydaje. W każdym bądż razie wczoraj bawiłam się do bardzo późna, i miałam wzięcie he ;] Coprawda wiekszosć "adoratorów" nas [czyli mnie i maj friends] nie interesowała, ale co tam , przynajmniej bylo wesoło, a nawet bardzo. I tym sposobem skonczyło się rumakowanie. Koniec zabaw, teraz pora na naukę. Czyli to czego nie lubie i czego boję się najbardzej - matematyka. W ogóle ten tydzien zapowiada się bardzo ciekawie, prawie codziennie jakieś klasówki, mejbi niezapowiedziane kartkówki, pytania... super.
Mam tylko nadzieję, że wyjdę z tego cała i zdrowa, bez zbędnych jedynek i dwójek, a moja opinia z "całkiem dobrej uczennicy" nie zamieni się w "jedną z gorszych uczennic"

a co do poprzedniej notki to może >moje< miala racje, może wcale tej miłosći nie było...?
ps. polecam utworek gorillaz- feel good inc :)

anioleq-1 : :
kasia ef znów :P
09 maja 2005, 13:22
a ta piosenka gorillaza jest grejt! ;]
kasia ef
09 maja 2005, 13:21
ach te % :p mi też humor poprawiają :p a tydzień też mam zawalony sprawdzianami, w ogóle co ja przy kompie robię?! :p
Nadzieja.
09 maja 2005, 12:00
U mnie też zadziałały % tylko kurcze u mnie to zawsze na smutno. P.S pisałam już że alkohol szkodzi? :P
08 maja 2005, 21:21
Z której płyty jest ten utwór? Dobrze, że czujesz się dobrze. Choć szkoda, że wpływ na to mają %
08 maja 2005, 16:35
Wypada tylko życzyć jednak dobrego tygodnia:).
Vilia
08 maja 2005, 15:46
Hej... Wróciłam na bloga... cieszę się, że mnie jeszcze pamiętasz (tak wnioskuje, bo masz mnie w linkach:D) i nie przejmuj się... ten koniec zabaw to tylko tymczasowo... przecież wkrótce wakacje:)
Pozdrawiam:*

Dodaj komentarz