mar 14 2004

ech ta codzienność...


Komentarze: 4

dzisiaj widziałam tomeeczkaa... i siedział nawet za mną... słyszałam jak śpiewa... : hmmm no comments na ten temat ;]
poza tym... to wszystko tak jak zwykle w nienależytym porządku... ale ja już chyba zaczynam się przyzwyczajać do takiego stanu rzeczy... co do tomka... to już chciałam, próbowałam... i kicha wyszła... nie mogę się odkochać... to wszystko przez to że on jest taki przystojny... ale co ja biedna poradze... zawładnął mną na dobre...
w szkole... no cóż... chyba zaczyna się normować... testy poszły mi fatalnie... aż wstyd się przyznać...
***jednak obiecuję uroczyście...całemu blogowisku i jego mieszkańcom że... że się poprawię... moje oceny pójdą w górę... a z miłością się ustatkuje wsio... albo na moją korzyść... albo na jego niepamięć...***
gorąco pozdrawiam i całuuuję ola m. :*

anioleq-1 : :
Młody_15
18 marca 2004, 22:08
oceny...ja tak mowie co roku..
17 marca 2004, 16:35
ja tez probowalam sie odkochac i doszlam do jednego tylko wniosku: nic na siłe, jesli sie nie da, to znaczy ze tak ma byc i cos sie jeszcze moze zdarzyc zwiazanego z tym facetem ;) Pozdrawiam
14 marca 2004, 21:20
Bardzo ładnie - oceny do góry i szczęsliwa miłość, ma być i już! :)
sarah_connor
14 marca 2004, 19:29
wg mnie powinnaś sie ustatkować na jego niepamięć!

Dodaj komentarz