lis 28 2004

chomiczówka...


Komentarze: 5

wczoraj byla ostatnia sobota kiedy można bylo poszalec...ja oczywiscie ją wykorzystalam.. coprawda nie zupelnie tak jak bym tego chciala... ale cóż...dzisiaj są wyraźnie widoczne skutki wczorajszego balowania...czyli boląca glowa (od picia %), bolące nogi i ręce (od tańczenia) i wogóle jakoś nawet na oczy slabo widze (ale to juz nie wiem od czego)
muzyka byla taka super ze aż mi sie wychodzić stamtąd nie chcialo... szkoda tylko ze sie nikt ciekawy nie napatoczyl... ;]
no a tak na marginesie too... humor wcale nie mam lepszy, ciągle jakis dól we mnie siedzi, zalążek depresji...kij go wie...
acha i mam pytanie... czy wie ktoś moze jak sie można (tzn nie się a strone www) dodać do wyszukiwarki... na przyklad na google..??

anioleq-1 : :
29 listopada 2004, 17:25
Chomiczówka-jedyna piosenka,która podoba mi się,jeżeli chodzi o Sidneya Polaka...
28 listopada 2004, 14:48
a ja nie balowałam (bo nigdy tego nie robię) ale i tak było fajnie :) [chomiczówka chomiczówka..pierwsza dziewczyna pierwsza wódka - albo tak jakoś] :]
Asiulek
28 listopada 2004, 14:22
ja tak jak kamusia :P :D:D
28 listopada 2004, 13:42
ja to 2 dni balowałam:)
28 listopada 2004, 13:41
JAK MIŁO PIERWSZYY KOMENT SUPER. JA TEZ SIE WCZORAJ WYSZALAŁAM. SZKODA ŻE TYLKO 3 GODZINY ALE ZAWSZE COŚ.

Dodaj komentarz