ble ble ble...
Komentarze: 6
...zabierz mnie, gdzieś gdzie jest słonecznie, bajecznie.
No ta.. juz połowa ferii za mną, a ja nic, nawet nie napisze...leń znowu mnie ogarnął, a przeciez tyle nauuki mnie czeka :( poza tym muszę czytać "lal(uń)ke" :P a troche tego duzo ze tak to ujmę...
poza tym siedze w domu, sama, z mokrą głową, za oknem około -20 stopni C, więc troche zimno, żołwiowi farbkami do szyb namalowałam palemke i słoneczko na akwarium, zeby jakiś watek wakacyjno-tropikalny mu dodać do tej codziennej rutyny: spanie-pływanie-jedzenie-pływanie-spanie. myśle ze mu się podoba.
na łyżwach byłam, i się oczywiscie... przeziębiłam, normalne... tak wiec ja ola em. cała zakatarzona, z sexy chrypką, i czasem bolącą głową (to chyba zatoki chore, ale co tam :P ) gorąąco pozdrawiam ze słonecznych tropików znad akwarium mojego żółwia :)
Dodaj komentarz