sie 15 2004

bajeczke koteczku?


Komentarze: 7

opowiem wam bajke...
Działo się to dawno, dawno temu, gdy bramy Krakowa zapinano na guziki. Wyszła z nich osiemnastoletnia staruszka i rzekła do wysokiego chłopca niskiego wzrostu z wielką brodą bez zarostu: jestem bezdzietną kobietą z trojgiem dzieci i mam krasulę, którą zabiłam po raz trzeci. Ten nic nie mówiąc wlazł na gruszkę, rwał pietruszkę, aż jabłka leciały. Przyszedł właściciel tego banana i mówi: natychmiast złaź z kasztana! Więc zszedł, pozbierał pomidory i sprzedał na targu te kalafiory. Potem poszedł, szybko biegnąc, na przystań. Stały tam trzy łodzie: pierwsza cała, drugiej połowa, a trzeciej wcale nie było. Wsiadł na tę trzecią i poleciał na bezludną wyspę, na której aż się roiło od białych murzynów. Tam umarł i powrócił do kraju. A nasza staruszka zmarła na chorobę pęcherza i dzisiaj, siedząc w słonecznym cieniu na miękkim kamieniu, bajkę tę na wodzie pisała

a bajka była długa... :P ale jakoś juz się skończyła... może i stara ale wciąąąż jara :)

anioleq-1 : :
17 sierpnia 2004, 20:56
świetna bajeczka
17 sierpnia 2004, 19:32
słyszalam juz tą bajeczkę!!
16 sierpnia 2004, 17:39
mama mi czyta bajki i często przy nich zasypiam{zZzZzZzZzZzZ}.Hehe,żartuje... ;)
Młody_15
16 sierpnia 2004, 11:37
HYHY :D
16 sierpnia 2004, 11:14
fajnie.... (wpadnij do mnie na bloga)
16 sierpnia 2004, 11:11
Oluś dzięki za szablonik =* jeszcze z bajeczek nie wyrosłaś ? =P
Monika (kurtek)
15 sierpnia 2004, 23:18
Jakoś to inaczej znałam, ale dobrze na mnie działa. A najbardziej taka: idzie długowłosy blondynek przez pustynię i niesie sedes. Nagle przystaje, ziora i mówi sam do siebie: \'Po co mi ta drabina?! Przecież i tak nie będę się golił...\'

Dodaj komentarz