and the reason is you...
Komentarze: 5
odnalazłam powód moich nudów... poprostu brakuje mi kogoś... wiadomo że chłopaka... który by zaspokoił moje żądze zabawy i ciągłego imprezowania... oczywiście jest takich dwóch (co ukradło księżyc :P ) ale oni już dawno odeszli z mojego jakże pięknego serca... teraz są już tam tylko pajęczynki... a na ich widok tylko czasem palpitacji dostaje... ale to już nie jest to samo co było kiedyś...
chciałabym mieć kogoś kto by mnie przytulił... powiedział że mnie kocha i beze mnie noe mógłyby normalnie funkcjionować, ktoś komu mogłabym szczerze powiedzieć:
chciałabym być twoją łzą... narodzić się w twoich oczach.... zyć na twoich policzkach... i umrzeć na twoich ustach...
Dodaj komentarz