lip 29 2004

jeden dzień... jedna noc... a w życiu jkaby...


Komentarze: 2

jak ja ciesze się że wy się cieszycie... :)
dziękuje za te miłe słowa... podniosły mnie na duchu że jednak jeszcze ktoś się na mój widok (widok notki mojej) ucieszył..
tak w ogóle to w moim zyciu kompletna monotonia... zero picia... już nawet zaczynam się zastanawiac czy mi abscynencjia nie grozi!! to by było straszne... nie chce tego doczekac... bo lubię... ten stan lekkości i takiej swobody duchowej... niczym się nie przejmując pleść trzy po trzy... chodzić troszkę po skosie... i smiać się z tego ze taki jeden pan to jest łysy... :P
no dosyć tego marzenia... trza się za realizacjię tych marzeń zabrać... tylko kiedy...?
ps.podsumowanie..brak mi imprez!
ps2. kto ma piosenkę aerosmith - pink...?

anioleq-1 : :
31 lipca 2004, 23:30
abstynencja....u mnie też... =( wiec tak mysle, że można by się na jakieś piwko wybrać, co Ty na to ? =)
Asiulek
30 lipca 2004, 09:01
Mogę się podzielić z tobą moimi imprezami bpo ja nie nadązam ze wszystkim... dzisiaj mam do obskoczenia 4 lokale ale noc jest dłuuugaa..:) Buziaki ;*

Dodaj komentarz